wtorek, 12 czerwca 2012

Akademia grillowania z Pascalem Brodnickim




Dzięki udziałowi mojej mamy w konkursie na stornie FB "Kocham ogród" udało jej się wygrać podwójne  zaproszenie na warsztaty grillowanie z Pascalem Brodnickim, które odbyły się w sobotę 26 maja w Warszawie. Oczywiście mama zabrała mnie ze sobą. Dla mnie to był pierwszy tego typu wyjazd i możliwość poznania sławnego kucharza, którego programy bardzo lubię.
Po przyjeździe pierwsze kroki skierowałyśmy na coś dobrego, do wietnamskiej knajpki poleconej jej przez koleżanki blogerki i muszę wam powiedzieć, że "Du-za-mi-ha" naprawdę dobrze karmi.  



Akademia grillowania z Pascalem Brodnickim



A tam się działo... ale po kolei...




Po pierwsze Pascal to przemiły, sympatyczny człowiek, taki jaki jest na ekranie taki jest w rzeczywistości, prostolinijny, zabawny, żywiołowy, bezstresowy, opowiadający z pasją o gotowaniu, podróżach, przepisach, ciekawostkach kulinarnych i wszędzie go było pełno. Miałam wrażenie że nie jest jeden ale jest ich stu. Gdziekolwiek bym się nie obróciła Pascal z kimś rozmawiał, doradzał, obierał, kroił, pomagał, uczył.. a wszystko z cierpliwością i humorem.  


Najprostsze rzeczy nie były dla niego trudne żeby nam je pokazywać.. 


Byłam nim zachwycona i oczarowana... 


Ale przejdźmy do grillowania..



Pascal przedstawił nam zalety grillów marki Weber, pokazał różnice miedzy tradycyjnym grillem a tym weberowskim. Historia grillów Weber to już 60 lat tradycji i doskonałości. Poniżej macie zdjęcie pierwszego grilla z 1952r. oraz ostatniego modelu z roku 201.1 


A to grillowanie w wykonani Pascala.

Wśród ciekawostek niezwiązanych z samym grillowaniem pokazał nam wg niego najlepsze, mało popularne rodzaje sałat jakie można spotkać w Polsce,  jedyne w swoim rodzaju. Uważa on np. że wcale nie Włochy mają najlepszą rukolę, bo najlepsza rukola rośnie w pewnym gospodarstwie ekologicznym pod Warszawą, gdzie oprócz rukoli można kupić niesamowitej jakości trybulę, musztardowca, rukiew, mizunę. Próbowałyśmy są naprawdę super.


Po czym przystąpiliśmy do zadań czyli przygotowania 7 dań, których składniki czekały na nas na stołach.  Jak widać po zdjęciach tym razem to mama była głównie fotografem, ja za to robiłam wszystko i wszędzie, pochłonęły mnie te warsztaty całkowicie. 


Poniżej dania wraz z przepisami, które przygotowaliśmy razem z Pascalem, a raczej Pascal z naszą pomocą :) od przystawki aż po deser.

Bruschetta z kozim serem, pomidorami malinowymi i oliwą truflową
  • 12 kromek ciabatty o grubości 1 cm
  • pomidory malonowe 500g
  • bazylia świeża
  • czosnek 2 ząbki
  • oliwa truflowa
  • ser kozi rolada 200g 
  • sól morska
  • kolorowy świeży pieprz 

Pomidory kroimy w kostkę, dodajemy ząbki czosnku posiekane, porwaną bazylię, sól, pieprz do smaku. 
Na kromkach ciabatty kładziemy plastry sera, następnie kładziemy na rozgrzany do temp. 140-160st. grill i grillujemy 3-4min Po zdjęciu z grilla nakładamy pomidorowy farsz, polewamy oliwą truflową lub oliwą z oliwek.

Były naprawdę pyszne...



Steki New York Strip rostbef
  • rostbef 1 kg
  • pieprz młotkowany 1 łyżka
  • czosnek  2 ząbki
  • rozmaryn siekany 1 łyżka
  • ziarna gorczycy 1 łyżka
  • sol, cukier do smaku
  • olej100ml

Rostbef płuczemy i czyścimy. Siekamy zioła. Czosnek przez praskę, dodajemy do gorczycy, pieprzu i ucieramy w moździerzu. Smarujemy olejem i obsypujemy przyprawami. Odkładamy na 1h do lodówki. 


Grillujemy na koszyku do pieczeni metodą pośrednią w temp 200st przez 10 minut i studzimy grilla do 140st, pieczemy mięso na różowo do uzyskania 58 stopni w środku .


Podajemy pokrojony w plastry. Ewentualnie można grillować już pokrojone mięso w plastry. Na zdjęciu wersja krwista i wersja średnio wysmażona. Mój stek to ten  krwisty oczywiście.


Sola z pomarańczami i masłem waniliowym
  • filety z soli
  • obrane cząstki pomarańczy
  • sok z pomarańczy
  • przyprawa pięć smaków
  • laska wanilii
  • masło 

Ale jak dokładnie danie było wykonane to niestety nie powiem wam, bo przepisu w książeczce nie było a ja go nie zapisałam. Wiem tylko że z folii aluminiowej  robione były torebki. Do środka wkładane kawałki soli posypane solą i masłem waniliowym. 


Sok pomarańczowy wymieszany był z przyprawą pięciu smaków, a masło z ziarenkami wanilii.  Następnie wkładane kawałki pomarańczy, wlewany sok pomarańczowy i  wciskane masło. Wszystko szczelnie zawijane i dawane na grill.



Polędwiczki wieprzowe w stylu Cajun z sałatką fasolową
  • polędwiczki wieprzowe 2 szt po ok 400g
  • 1 łyżka granulowanej cebuli
  • 1 łyżka granulowanego czosnku
  • 1łyżka słodkiej papryki
  • 1/4 łyżeczki pieprzu cajun
  • 1 łyżeczka soli
sałatka:
  • po 1 puszce fasoli białej i fasoli czerwonej
  • 2 cebule
  • 100g wędzonego boczku
  • 50g musztardy dijon (ale może być też inna)
  • posiekana natka pietruszki
  • 1/2 łyżki tabasco
  • sol, pieprz, cukier do smaku

Polędwiczki opłukać, oczyścić z błon. Wymieszać, czosnek, cebulę, paprykę, pieprz cajun, sól. Mieszanką natrzeć polędwiczki i odstawić na min 1 h do lodówki. Polędwiczki grillujemy metodą bezpośrednią w temp 160-180st przez 15-20 minut, odwracając 2-3 razy. Gotowa polędwiczka powinna być rumiana z wierzchu a w środku różowa i soczysta (65 stopni w środku). Polędwiczkę kroimy na 2cm plastry i podajemy z sałatką.

Sałatka: boczek i cebulę kroimy w kostkę. Na patelni przesmażamy boczek, następnie dodajemy cebulę i smażymy do zrumienienia. Dodajemy odsączone fasole i wszystko razem przesmażamy. Doprawiamy do smaku musztardą, tabasco, solą, cukrem, na koniec wsypujemy natkę pietruszki.


Kurczak Weber style z wędzeniem
  • kurczak
  • sos słodki chilli 150 ml
  • miód 50 ml
  • tabasco 1 łyżeczka
  • czerwone wytrawne wino 200ml
  • czosnek 2 ząbki
  • rozmaryn 1 łyżeczka
  • sól do smaku

Kurczaka płuczemy, nacieramy solą i odstawiamy do lodówki. Sos chilli mieszamy z miodem, tabasco i połową wina. Będzie to bejca do smarowania kurczaka w trakcie pieczenia co 15 minut. 
Rozmaryn i czosnek wkładamy do pojemnika w stojaku na kurczaka, zalewamy winem i sadzamy na stojak kurczaka.


Zaczynamy grillowanie od temp 20st przez 10 minut, następnie studzimy grilla do140st i grillujemy metodą pośrednią około 1h do uzyskania w środku 85st. Smarujemy bejcą co 15 minut. Na 15 minut przed końcem na węgiel sypiemy namoczone wiórki drewna owocowego w celu wędzenia. Gotowego kurczaka dzielimy na porcje i podajemy na ciepło. 


Suflet czekoladowy

  • jajka 8 szt
  • cukier 100g
  • mąka pszenna 1 płaska łyżka
  • czekolada gorzka 2 szt
  • cukier puder do posypania sufletu
  • masło do wysmarowania foremek

Żółtka oddzielamy od białek i ucieramy z połową cukru. Białka ubijamy na sztywno, stopniowo dodając resztę cukru. Do żółtek dodajemy mąkę, mieszamy, na koniec dodajemy pianę z białek. Wszystko mieszając bardzo delikatnie mieszamy. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, lekko przestudzoną wlewamy do masy. Mieszamy razem (czasami trzeba sobie pomóc ręką:). 



Foremki smarujemy masłem i wlewamy porcje ciasta. Każdą foremkę delikatnie upuszczamy na blat, żeby pęcherzyki powierza wydostały się na górę. Wkładamy na grilla nagrzanego do 200st i grillujemy metodą pośrednią 8-10 minut. Gotowy posypujemy cukrem pudrem. Ten przepis najbardziej mnie zainteresował.





I tak 5 godzin warsztatów upłynęło w mgnieniu oka. 


Na koniec warsztatów do wygrania były 3 książki Wielka Księga Grillowania Według Webera, niestety nie miałyśmy szczęścia w losowaniu ale jak tylko będzie taka możliwość to się w nią zaopatrzymy bo naprawdę warto. 


Po warsztatach Warszawa nocą...  


Niedziela.. dzień zwiedzania zaczęłyśmy od mocnej kawy...



Kierunek Stare Miasto...













Tak się zastanawiam czy dalej Warszawa ... :) 



Dzień zakończyłyśmy realizując nagrodę jak dostał mama na warsztatach Kuchni Plus z Gosią Molską, czyli brunch w Hotelu Intercontinental, ale tam aparatu fotograficznego wyciągnąć nam nie wypadało.. a szkoda... bo było to coś niesamowitego. Smaków i kolorów ryb, owoców morza, sałatek, przystawek,  nie jestem w stanie Wam opisać.  Spróbowałam nawet ostrygi ale jako jedyna potrawa mi nie zasmakowała. Reszta była przepyszna. Aż żal było stamtąd wychodzić. 

środa, 6 czerwca 2012

VII Festiwal Śląskie Smaki




26 maja 2012r. Śląska Organizacja Turystyczna zorganizowała już siódmą edycję Festiwalu „Śląskie Smaki”®  w Parku Śląskim w Chorzowie. Jedną z wielu atrakcji imprezy był konkurs kulinarny, w którym o zaszczytny tytuł Eksperta Śląskich Smaków i nagrodę Złotego Durszlaka rywalizowały 23 drużyny złożone z amatorów, profesjonalistów i uczniów szkół gastronomicznych. Organizatorzy liczyli na „odkrycie” kolejnych potraw, nie tylko kuchni śląskiej, ale również częstochowskiej, jurajskiej, zagłębiowskiej czy góralskiej. A wszystko to na pięknie udekorowanych stołach. Smaczna zabawa była gwarantowana! 


A moja mam nie byłaby sobą gdyby nie wykorzystała tej okazji i nie postanowiła sprawdzić siebie w tym otwartym konkursie. Wystartowała razem ze mną jako najmłodsza, najmniejsza bo dwuosobowa drużyna jako  Blogerki z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Naszą konkurencją były drużyny rodzinne oraz drużyny Kół Gospodyń Wiejskich, niektóre to już weterani tego konkursu. W ciągu trzech godzin trwania konkursu należało przygotować 3 dania czyli deser lub przystawkę, zupę i danie główne. Zadanie było o tyle trudne że gotowanie odbywało się pod gołym niebem - no w namiocie - gdzie hulał wiatr, gasił palniki, występowały różne nieprzewidziane przeszkody jak w moim przypadku brak przykrywki do woka, ale od czego pomysłowość na miarę Dobromira, wystarczył duży talerz, trochę folii aluminiowej i wszystko się udało. 





Nie brakowało też chętnych odwiedzających nasz stół, którzy dopytywali się o szczegóły potraw, chętnie ich kosztowali, interesowali się wystawionymi na stoliku ziołami, szczególne zainteresowanie wzbudziła bazylia tajska. 


Przygotowałyśmy:

Krem z oberiby z nutą trawy cytrynowej


Nasza drużyna najmłodsza i najmniejsza zajęła 4 miejsce, jak również co najważniejsze dostałyśmy jako jedyne specjalną nagrodę za innowacyjność potraw ufundowaną przez szefową kuchni Hotelu Belveder w Ustroniu z zaproszeniem do tego hotelu i kolacją :) super miła niespodzianka tym bardziej że szefowa kuchni oceniała szkoły a nie amatorów.

Bawiłyśmy się świetnie, sprawdziłyśmy nasze możliwości, poznałyśmy sympatycznych ludzi, miałyśmy okazje dwukrotnie udzielić wywiadu przesympatycznej Pani Redaktor z Radio Katowice.

Wyrobiłyśmy się w przewidzianym czasie, potrawy zostały ugotowane od podstaw,  chyba smakowały jury skoro przyznali nam  4 miejsce. Osobom próbującym naszych dań smakowało również, do tego stopnia, że przy częstowaniu schabem z woka musiał zainterweniować ochroniarz, bo było dość „gorąco” tłum zgęstniał,  bo  każdy chciał spróbować a nie każdemu niestety starczyło.  


Ale najważniejsze jest to, że jestem dumna z Kamili, dla której był to pierwszy konkurs, pierwsze gotowanie na żywo, która dała z siebie 100%, która nie zraziła się po pierwszej nieudanej próbie zrobienia szpajzy i przystąpiła szybko do robienia jej ponownie. Jej spokój, opanowanie, perfekcjonizm mnie zaskoczył i jestem dla niej pełna podziwu. Trochę się zmartwiła, że dostałyśmy czwarte miejsce, ale nagroda specjalna ją tak zaskoczyła że prawie się rozpłakała. l to było najlepsze wyróżnienie, ukoronowanie jej pracy jakie mogła sobie wymarzyć.   

Uczestnicy konkursu kulinarnego w kategorii amatorów:

- KGW Bluszczów
- Rada Powiatowa KGW w Kłobucku
- Blogerki z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
- Sołectwo Babice
- Team Rodzinny z Czarkowa
- KGW Kobiernice
- KGW w Udorzu
- KGW Wisła Wielka
- Nina z Familijom z Tarnowskich Gór
- KGW Kostkowianki z Kostkowic



Uczestnicy konkursu kulinarnego w kategorii szkół gastronomicznych:
- Piekarskie Pierony z Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Bytomiu
- Zespół Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku
- Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych "COGITO" z Siemianowic Śląskich
- Szkoła Gastronomiczna Zespołu Szkół Zawodowych w Raciborzu
- Zespół Szkół Gastronomicznych im. Gustawa Morcinka w Katowicach
- Zasadnicza Szkoła Zawodowa w Żarkach


Uczestnicy konkursu kulinarnego w kategorii profesjonalistów:

- Zajazd Horolna - Góralskie Jadło z Przybędzy
- Ugórala - Restauracja Pizzeria Catering z Pszczyny
- Śląscy Smakosze
- Tre'la z Czeladzi
- Restauracja Stara Piekarnia z Pszczyny
- Restauracja EM z Koziegłów
- Restauracja Bluebell Hotelu Podkowa**** Spa&Welness w Siewierzu

- Restauracja "U Przewoźnika" z Tychów



Zmagania 23 konkursowych drużyn o tytuł Eksperta Śląskich Smaków i nagrodę Złotego Durszlaka obserwowały setki mieszkańców województwa śląskiego. Festiwalowe jury miało pełne ręce roboty - jak co roku do oceny przedstawiono wiele niesamowitych smaków. 



Ekspertami Śląskich Smaków w kategorii AMATORZY jednogłośnie ogłoszeni zostali członkowie Teamu Rodzinnego z Czarkowa. Tuż za nimi uplasowały się Panie z KGW Wisła Wielka. Trzecie miejsce i Brązowy Durszlak przypadły Ninie z Familijom z Tarnowskich Gór. 

W kategorii UCZNIOWIE SZKÓŁ GASTRONOMICZNYCH Złoty Durszlak przypadł w udziale przedstawicielom Zespołu Szkół Gastronomicznych im. Gustawa Morcinka w Katowicach. Drugie miejsce zajął Zespół Szkół Zawodowych w Raciborzu, a trzecie - Zasadnicza Szkoła Zawodowa w Żarkach.

W ostatniej kategorii - PROFESJONALISTÓW - zwyciężyli festiwalowi debiutanci - Restauracja EM z Koziegłów. Drugie miejsce zajęli "weterani" - Restauracja "Stara Piekarnia" z Pszczyny, a trzecie - Hotel Podkowa****Wellness&Spa w Siewierzu.

Koordynatorem prac 3 zespołów jury był znany i lubiany kucharz i popularyzator kuchni śląskiej Pan Remigiusz Rączka.

Obok atrakcji kulinarnych - konkursu oraz pokazów kuchni województwa śląskiego w tym kuchni góralskiej, a na imprezie nie zabrakło występów artystycznych m.in wystąpił  kabaret Słoiczek Po Cukrze a na zakończenie imprezy tradycyjnie  jak co roku  Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”.