Ciasteczka które przygotowałam dla mojej klasy na Dzień Świętego Walentego. Pierwsze upieczone całkowicie samodzielnie, od odmierzenia składników po włożenie do pieca. Wszystko oczywiście pod okiem mamy i jej wskazówek. Ciasteczka okazały się być bardzo łatwe i pyszne. Myślę że moje klasowe łasuchy były zadowolone z takiej niespodzianki.
- mąka pszenna 280g
- 250g masła
- żółtko
- białko
- 5 łyżek śmietany kwaśnej
- gruby cukier do posypania
Na stolnice wsypać mąkę, zrobić dołeczek wbić tam żółtko, śmietanę, dodać część masła, łączyć siekając masło z pozostałymi składnikami, następnie dokładając całe masło wyrabiać rękoma. Zagnieść w kulę.
Stolnice wysypać mąką i rozwałkować ciasto na placek grubości 5mm, wycinać foremką nie za cienkie ciasteczka, bo cienkie się spalą i roztopią. Posmarować z wierzchu rozbełtanym białkiem i posypać cukrem dość grubo. Kłaść na blachę na papier do pieczenia.
Piec ok 20 minut w 175 stopniach każdą partię. Jak się zrumienią wyjąć i ostudzić. A potem się nimi zajadać. Ciasteczek wyszło 26szt.
No jak na taką młodą kuchareczkę to gratuluje.
OdpowiedzUsuńŚwietnie,a moje niedawne próby upieczenia ciasteczek, skończyły się na zakupie gotowej mieszanki do ich wypieku:)
OdpowiedzUsuń